Odpowiedzią na kryzys demokracji jest więcej demokracji. Odpowiedzią na kryzys dotykający swobód obywatelskich, jest więcej swobód obywatelskich, więcej obywatelskiego sprawstwa – mówił Paweł Kasprzak na spotkaniu warszawskiego Społecznego Komitetu Wyborców
Spotkanie odbyło się w niedzielę, 10 marca, w warszawskiej siedzibie Obywateli RP.
– Nasza oferta – czy ona dotyczy wysłuchań publicznych kandydatów, czy prawyborów między partiami tworzącymi wspólny front przeciw populistom – zmierza do tego, żebyśmy mogli głosować w imię wartości, które wyznajemy, żeby nie znikała z polskiej sceny politycznej lewica, czy cywilizowana chadecja, i żeby dodawały się elektoraty. Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że to jest jedyny sposób, jedyna logiczna próba sformułowania odpowiedzi na pytanie, jak dodawać elektoraty tworząc kolację – mówił lider Obywateli RP. Podkreślił, że społeczne komitety wyborców, o których tworzenie zabiegają Obywatele RP, powstają po to, żeby zrealizować warunek zapewnienia wiarygodności kandydatom, którzy przeszedłszy przez wysłuchania publiczne będą mieli nie tylko nominację partyjną, ale mandat zaufania wyborców.
– Nie ma powrotu do sytuacji sprzed 2015 roku, jak byśmy nie lubili tamtego okresu, osiągnięć i doświadczeń – mówił europoseł Michał Boni. – Doświadczenie, przez które teraz przechodzimy, pokazuje, że jedną z ważniejszych rzeczy, jaka się wydarzyła po 2015, jest wielkie rozbudzenie obywatelskie i nie wolno nam tego zmarnować. Trzeba budować model państwa w oparciu o wielką otwartość na sprawy obywatelskie i obywateli jako fundament. (..) W Polsce i Europie stoimy na wielkim zakręcie. Moje zdanie jest takie, że idzie faszyzm. To jest widoczne w wielu krajach europejskich. Wyzwanie, które mamy, dotyczy zarówno wyborów 26 maja do europarlamentu, jaki wyborów jesiennych – dodał.
Michał Boni: – Uważam, że nam brakuje demokratycznych reguł wyłaniania kandydatów. Parlament Europejski to nie jest turnus wczasowy, to wielki obszar różnego rodzaju prac i wyzwań.
Zdaniem Michała Boniego, proponowane przez Obywateli RP wysłuchania byłyby bardzo ważne, żeby kandydatom do PE przybliżyć, że liczą się także kompetencje. Pytania o realne sprawy, które kiedyś trzeba będzie rozstrzygać, mogłoby być swoistym hartowaniem kandydata. – Człowiek, który idzie tam [do PE – red.] do walki na argumenty musi się zahartować w tego rodzaju wysłuchaniach – mówił europoseł.
Dorota Przerwa